W dniach 11-13 maja w Koszarawie koło Żywca, odbył się Kurs Techniki i Interwencji Służb Mundurowych dla klasy pierwszej o profilu mundurowym. Przeczytajcie relację Marka oraz Łukasza - jednych z uczestników szkolenia.

DZIEŃ I

W środę wczesnym rankiem wyruszyliśmy pociągiem z Pszczyny do Żywca, następnie podróż kontynuowaliśmy autobusem z Żywca do Koszarawy. Po przyjeździe do miejsca zakwaterowania i wypakowaniu bagaży, zostaliśmy zwołani na plac, gdzie przy pięknej, słonecznej pogodzie, w pełnym umundurowaniu, musieliśmy ratować przez pół godziny ludzkie życie (oczywiście ćwicząc na manekinach). Po zakończonych ćwiczeniach z pierwszej pomocy ruszyliśmy na obiad. Po posiłku mieliśmy 30 minut przerwy na odpoczynek, a następnie udaliśmy się na siłownie zewnętrzną. Po krótkim, ale jakże intensywnym treningu, rozpoczęliśmy ćwiczenia z ESDS (Explosive Self Defence System), które trwały do kolacji do godziny 19:00. Po kolacji i chwili wytchnienia odbyliśmy trening siłowy, następnie kontynuowaliśmy wcześniejsze ćwiczenia, aż do godziny 24:00. Po powrocie do pokoi i szybkiej kąpieli udaliśmy się w objęcia Morfeusza. Na nic więcej nie było siły...

DZIEŃ II

W czwartek wczesnym porankiem (6:50), kiedy wszyscy jeszcze spali, grupa zapalonych biegaczy w składzie: pani Ala Chrapkiewicz, Małgorzata Masłowska, Dawid Bielanin, Marek Żur, Łukasz Kliś oraz Wojciech Drzewiecki, wyruszyła w góry. Liderami biegu okazali się Łukasz i Marek, którzy wydłużyli dystans przez zabłocone leśne, górskie tereny.

Po długim i wyczerpującym biegu, odbyliśmy poranny trening siłowy i oczywiści rozciąganie. Przed 8 wróciliśmy do ośrodka. Szybka kąpiel oraz pobudka reszty uczestników szkolenia, by o godzinie 8:00 zejść na śniadanie. Po posiłku pół godziny przerwy, a następnie trening siłowy już dla wszystkich. O godzinie 9:30 rozpoczęliśmy nabywanie wiedzy z zakresu posługiwania się tonfą, obsługi pałki teleskopowej tzw. batona i obrony przed atakiem nożownika. Po kilku godzinnych ćwiczeniach wyczerpani poszliśmy na obiad. Po obiedzie troszkę wydłużony odpoczynek, po którym udaliśmy się na siłownię. Następnie przystąpiliśmy do strzelania w tarcze z broni ASG oraz Paintball. W międzyczasie gdy część osób strzelała reszta ćwiczyła interwencje policyjną z użyciem kajdanek i środków przymusu bezpośredniego. Całość zakończyła się egzaminem ze strzelania, po czym wszyscy udaliśmy się na kolacje. O godzinie 20:00 rozpoczęliśmy walkę z agresorem*. Gdy ktoś stawał twarzą w twarz z rozwścieczonym przeciwnikiem, inni mogli odreagować po bójce, próbując swoich sił na symulatorze strzelania. Gdy ostatnia osoba zakończyła walkę, była już godzina 23:30. Wtedy dowiedzieliśmy się o NIESPODZIANCE - Piżama Party, która rozpoczęła się o północy, a skończyła o 2 nad ranem.

DZIEŃ III

Mimo ciężkiej nocki i bardzo krótkiego snu, grupa biegaczy (Marek, Łukasz, Dawid, Gosia i oczywiście p. Ala) stawiła się o 6:50 na miejscu zbiórki i rozpoczęła poranne biegnie ? męczące, intensywne, ale bardzo satysfakcjonujące. Dwójka Liderów - Marek i Łukasz, nie schodziła z obrotów i cały czas prowadziła grupę ze śpiewem na ustach. Po powrocie do ośrodka i zjedzonym śniadaniu przyszedł czas na egzaminy, z tego czego nauczono nas w trakcie całego obozu. O godzinie 9:00 egzamin rozpoczął się od pierwszej pomocy, następnie grupa przeszła na egzamin z użycia gazu pieprzowego, a tuz po nim udaliśmy się na przedostatni test, czyli minutowa walka z agresorem przy użyciu technik ESDS i batona. Po zakończonym egzaminie, czekał na nas jeszcze przedsmak pracy policjanta tzn. egzamin z interwencji policji w różnych sytuacjach.

Po ukończonych egzaminach zasiedliśmy do obiadu. Po posiłku, przystąpiliśmy do ćwiczeń z pierwszej pomocy, a dokładniej: ułożenia poszkodowanego na desce, przenoszenia poszkodowanego na noszach i wyciąganie poszkodowanego z auta za pomocą kamizelki. O godzinie 15:30 otrzymaliśmy Certyfikaty o ukończeniu Kursu. Nasza przygoda i zdobywanie nowych doświadczeń dobiegło końca. Zmęczeni, ale zadowoleni wróciliśmy do domu.

*Agresor - osoba przebrana w specjalny kombinezon, którego używa policja w celu ćwiczeń (w tym stroju nie czuć żadnych uderzeń)