Szkoda, że tak szybko minął obóz konny dla niektórych uczniów z klas II LO. Oprócz poznania sprzętu mieszczącego się w siodlarni, sprzątania stadniny, zwiedzania najdalszych zakątków (od bacówki, poprzez Wielką Raczę, co wynosiło około 25 km dziennie), pracy w gospodarstwie agroturystycznym, uczniowie nauczyli się jeździć konno, co było największym sukcesem!
Wcześniej rolnicy z II ZSZ mieli tam warsztaty z produkcji serów. Oprócz nauki była również ciężka praca, która związana była z wyegzekwowaniem dotychczasowej wiedzy uzyskanej z poprzednich warsztatów. Nie zabrakło: tajników pracy na tartaku, przybliżenia historii Wołochów (ich pracy z owcami), pracy z kosą w polu, utrzymania stadniny koni huculskich, znakowania szlaków konnych (od miejscowości Ujsoły na Krawców Wierch aż na Słowację). Jednak produkcja serów była najistotniejsza, szkoda że tylko częściowo mogła być utrwalona na zdjęciach ? z pewnością w naszej pamięci pozostanie na zawsze. By nie zdradzić wszystkich tajników, podamy tylko niektóre szczegóły ? temperatura nie może przekraczać 70 stopni, czas maksymalny to 40 sekund, sól własna sera, wędzenie w bacówce z juhasami przez tydzień w dzień i w nocy!