Franciszkanie do Tychów przybyli w grudniu 1995 roku. Działalność duszpasterską rozpoczęli Pasterką w tym samym roku. Po wybudowaniu tymczasowej kaplicy oraz pomieszczeń klasztornych, rozpoczęli starania o budowę nowego kościoła w Paprocanach. W 1999 roku rozpoczęła się potężna inwestycja, która do dnia dzisiejszego nie jest jeszcze ukończona. Rozmach i wielkość budowli budzą zdziwienie i zachwyt. Głównym budulcem, tak jak w średniowiecznych świątyniach, jest kamień, sprowadzany z Libiąża i cięty w odpowiedni sposób na miejscu przez rzemieślników. Zespół kościelny i klasztorny połączony jest wieloma wąskimi korytarzami, które spacerującemu mogą przywodzić na myśl słynny film ?Imię Róży?, w którym główny bohater o zdolnościach detektywistycznych rozwiązuje liczne tajemnice klasztoru. W Tychach, oczywiście tajemnic nie ma, ale atmosfera średniowiecznej tajemniczości wyziera z licznych zaułków. Po kompleksie oprowadzał nas ojciec Tobiasz Kołodziejczyk, wyjaśniając symbolikę i kreśląc wizję artystyczną budowniczych. Jesteśmy ciekawi końcowego efektu, bo będzie co podziwiać. Z pewnością miejsce to stanie się ważnym punktem turystycznym na Górnym Śląsku.